Na stronie używamy cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich wykorzystywanie. Szczegóły znajdziesz w Polityce Prywatności.
unikalne i sprawdzone wypracowania

Adam Ważyk „Poemat dla dorosłych” - interpretacja i analiza wiersza


W latach 1953-56 miała miejsce odwilż polityczna. Pojawiły się nadzieje na powstanie „socjalizmu z ludzką twarzą”, zmniejszyła się działalność cenzury (w 1956 roku mają miejsce liczne debiuty twórców przypisywanych do Pokolenia Współczesności). Tendencje te umożliwiły opublikowanie wiersz Adama Ważyka, który wpisywał się w nurt utworów zaliczanych do „obrachunków październikowych” - poezji i prozy rozliczającej ustrój socjalistyczny. Wiersz Adama Ważyka został opublikowany w 1955 roku w tygodniku „Nowa Kultura”. Pisarz ten w swojej twórczości „promował” ustrój socjalistyczny. „Poemat dla dorosłych” jest próbą rozliczenia się z tym ustrojem; poeta krytycznie patrzy na ówczesną rzeczywistość i wysnuwa bardzo smutne wnioski. Slogany, które w teorii brzmią bardzo pięknie i wzniośle, w praktyce nie sprawdzają się i prowadzą do wielu nieciekawych sytuacji.

Utwór „Poemat dla dorosłych” jest podzielony na dziesięć nieproporcjonalnych części. Pierwsza z nich obfituje w poetyckie porównania: „palce wiją się jak kobry”, „zapuszczam się jak bohater” służące budowaniu poetyckiego obrazu. Podmiot liryczny to człowiek, który przyjechał do Warszawy. W kolejnej opowiada o fali migracyjnej, która przybywa do stolicy, aby - zgodnie z socjalistycznymi hasłami - budować narodowy przemysł: „ze wsi, z miasteczek wagonami jadą zbudować hutę, wyczarować miasto, wykopać z ziemi nowe Eldorado”. Pomiędzy wersami ukryta jest kpina, poeta wyśmiewa ludzi ślepo podążających za ideą. Pokazuje, jaką cenę płacą za swoją wiarę w siłę nowego ustroju: witają ich zaśmiecone miasto, brudne hotele, zatłoczone kamienice, a czekają na nich nudne wieczory.

W „Poemacie dla dorosłych” pojawia się oczywiście nazwa Nowa Huta, przedstawiająca osiedle zbudowane wzorcowo na podstawie socjalistycznej ideologii. Ważyk pokazuje w całej pełni dramat mieszkających tam ludzi, opisuje bezcelowość ich egzystencji i dramat codzienności. Kolejne strofy są manifestem przeciwko zakłamaniu rzeczywistości i tuszowaniu prawdy. Podmiot liryczny wykrzykuje: „Nie uwierzę, mój drogi, że lew jest jagnięciem”, a także przywołuje pewną anegdotę: w kieszeni kurtki topielca znaleziono kartkę, na której było napisane: „Mój rękaw jest słuszny, mój guzik niesłuszny […]” Słowa te są sprzeciwem wobec pewnym odgórnym, paradoksalnym założeniom, utrudniającym życie zwykłych ludzi. Ostatnia strofa wiersza podsumowuje przemyślenia Adama Ważyka. Przyznaje, że pragnął się cieszyć nowością, nie chciał marudzić, a jedynie cieszyć oczy blaskiem powojennej Polski. Zadaje sobie pytanie, które pewnie było na ustach wielu rodaków: „Czy zabrakło mi dani widzenia, czy daru wygodnej ślepoty?”

Wiersz Adama Ważyka odniósł niesamowity sukces. Należy pamiętać o czasie jego publikacji - wydanie w 1955 roku, w prasie cenzurowanej przez komunistów utworu jawnie krytykującego ustrój socjalistyczny nie było zjawiskiem powszechnym. Partia utrzymywała wizerunek Polaka - osoby szczęśliwej i spełnionej, zadowolonej z mieszkania w takim cudownym kraju jak Polska socjalistyczna. „Poemat dla dorosłych” cieszył się ogromną popularnością wśród społeczeństwa, a w kręgach partyjnych wywołał szok i przyczynił się do krytyki Ważyka przez kontrolowaną prasę.

Podobne wypracowania do Adam Ważyk „Poemat dla dorosłych” - interpretacja i analiza wiersza