Na stronie używamy cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich wykorzystywanie. Szczegóły znajdziesz w Polityce Prywatności.
unikalne i sprawdzone wypracowania

Frances Hodgson Burnett „Mała księżniczka” - „Zło dobrem zwyciężaj”, czyli o stosunku Panny Minchin do Sary

W powieści pt.: „Mała księżniczka” Frances Hodgson Burnett opisała historię dziewczynki o imieniu Sara. Przybyła ona do Londynu z Indii w wieku siedmiu lat. Jej tata chciał, aby podjęła naukę na Wzorowej Pensji Dla Panien prowadzonej przez pannę Minchin. Zarówno zimny i deszczowy Londyn, jak i dom panny Minchin nie zrobiły na Sarze dobrego wrażenia, zgodziła się jednak zostać, bo wiedziała, że jej ojcu bardzo na tym zależy. Postanowiła być dzielna, tak jak dzielni są żołnierze, w tym jej tata. Z miłości do ojca zrobiłaby zresztą wszystko.

Panna Minchin od  początku nie lubiła Sary. Dziewczynka wyczuła to już przy pierwszym spotkaniu. Przełożoną pensji zdradziły fałszywe komplementy pod adresem dziewczynki. Panna Minchin chciała się przypodobać ojcu Sary. Liczyła na to, że na opiece nad córką kapitana Crewe dorobi się majątku, ojciec dziewczynki był bowiem bardzo bogatym człowiekiem.

Panna Minchin szybko odkryła, że mała Sara jest bardzo oczytana, mądra i dobra. Najwyraźniej sama czuła się gorsza. Może do głosu doszły przez lata skrywane kompleksy. Wyraźnie widać to w momencie, gdy Sara piękną francuszczyzną odpowiada na pytania nauczyciela francuskiego, a panna Minchin wiedziona zazdrością z trudem hamuje złość. Mimo wyczuwanej niechęci ze strony opiekunki, Sara zawsze zwracała się do niej  w bardzo grzecznych słowach, posłusznie wykonywała jej polecenia i była niezwykle pilna w obowiązkach uczennicy. To jednak sprawiało, że niechęć panny Minchin pogłębiała się z każdym dniem.

Gdy ojciec Sary zmarł i okazało się, że dziewczynka została na świecie zupełnie sama, bez środków do życia, panna Minchin wpadła we wściekłość.  Jej plany zdobycia majątku legły w gruzach, a przecież na tym głównie jej zależało. Dotarło do niej, że została jedyną opiekunką dziecka, którego ze znanych jedynie sobie powodów nie mogła znieść.  Była na tyle okrutna i podła, że nawet, gdy wiadomość o śmierci ojca  dotarła do Sary, nie potrafiła okazać osieroconemu dziecku współczucia i zrozumienia. Panna Minchin nie liczyła się z uczuciami innych. Nie miała cierpliwości do powierzonej jej opiece, czteroletniej Lotki, nie szanowała również własnej siostry. Liczyły się dla niej tylko prestiż pensji i pieniądze, które zarabiała dzięki uczennicom.

Po śmierci kapitana Crewe, panna Minchin uczyniła z Sary służącą, odbierając jej wszystko, co dotąd do niej należało: ubrania, mebelki, zabawki. Pozbawiła ją poczucia bezpieczeństwa i choćby namiastki tego ciepła, którego dzieci tak bardzo potrzebują od dorosłych. Sara jednak poradziła sobie z tą sytuacją. Od dawna już wyobrażała sobie, że jest księżniczką. Wiedziała, że jako księżniczka musi zachowywać się w odpowiedni sposób i że nie powinna nigdy tracić panowania nad sobą, a złe zachowanie innych nie usprawiedliwiałoby jej złych czynów.

Okrutna Minchin próbowała pozbawić Sarę jeszcze czegoś - poczucia godności. Na każdym kroku okazywała jej pogardę, skazywała na głód, powierzała najcięższe prace. Liczyła na to, iż Sara się załamie, że ulegnie i stanie się wulgarną, pospolitą i podłą osobą. Wtedy ona będzie mogła szczycić się swoją wielkodusznością, pokazywać wszystkim jaka jest dobra, przygarniając bezczelne, niegrzeczne dziecko. W ten sposób mogłaby odwrócić uwagę od własnej bezduszności.

Jednak Sara nigdy nie zatraciła tego, co wyróżniało ją spośród innych dzieci: nawet w obliczu okazywanej jej na każdym kroku pogardy zachowywała się godnie. Nigdy nie odpowiadała w taki sam sposób. Nie było w niej chęci odwetu, nie planowała zemsty. Jej dusza pozostała wolna od zła i podłości. Nawet w najtrudniejszych chwilach pozostałą księżniczką. Piękno jej duszy przysłoniło tragiczne warunki jej życia. W rezultacie zepsucie i podłość panny Minchin wyszły na jaw. Przyszedł czas, że ta okrutna kobieta musiała stawić czoła prawdzie o sobie. Pod znakiem zapytania stanęła jej przyszłość jako przełożonej pensji dla panien. Odwróciła się od niej siostra, jedyna bliska osoba.

Mała księżniczka Sara zwyciężyła przeciwności losu, odzyskała majątek, zdobyła opiekuna i przyjaciela, lecz w głębi duszy pozostała tą samą dobrą i wrażliwą na krzywdę innych dziewczynką.
Frances Hodges Burnett pokazuje, że niezależnie od sytuacji warto zachować swoje ideały. Uczy również, że są na świecie rzeczy, których wartości nie można przeliczyć na pieniądze. Należą do nich: życzliwość, przyjaźń oraz szacunek dla drugiego człowieka, które są w stanie pokonać przeciwności losu i zło.

Podobne wypracowania do Frances Hodgson Burnett „Mała księżniczka” - „Zło dobrem zwyciężaj”, czyli o stosunku Panny Minchin do Sary