Na stronie używamy cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich wykorzystywanie. Szczegóły znajdziesz w Polityce Prywatności.
unikalne i sprawdzone wypracowania

Maria Dąbrowska „Noce i dnie” - charakterystyka Agnieszki Niechcic

Agnieszka Niechcicówna to najstarsza córka Barbary i Bogumiła z „Nocy i dni” Marii Dąbrowskiej. Inteligenta i ambitna dziewczyna realizowała ideały, które wyniosła z domu. Pod czujnym okiem pani Barbary ukształtowała w sobie zamiłowanie do osiągania szczytów, z kolei Bogusław dał córce w posagu na przyszłe życie dobroć i życzliwość do ludzi.

Nie da się określić jednoznacznie wyglądu zwenętrznego Agnieszki. Jedni uważali ją za wątłą i słabą, inni za rosłą i silną. Zgodnie twierdzono, że jest zgrabna i zręczna. Miała szaroniebieskie oczy, twarzyczkę drobną, czoło wysokie. W dziciństwie nie sprawiała problemów, umiała zająć się sobą, nie grymasiła, nie marudziła. Znajdywała zajęcie sama, poza tym lubiła własne towarzystwo. Uwielbiała czytać, zagłębiała się w lekturze i nie można było jej oderwać. Brała do ręki zarówno rzeczy dla dorosłych, jak i dla dzieci. Wciągały ją opisy przygód, wypadków, podróży. Cieszyło to panią Barbarę, która również lubiła to zajęcie. Uważała, że Agnieszka czyta niejako za nią, niemajacą już na to czasu. Od dzieciecych lat Agnieszka była indywidualistką. Nie przepadała za zabawami dziecięcymi, ale gdy rodzeństwo ją wołało, szła się bawić, nie chciała, żeby ktoś przestał ją lubić. Chwalono ją za ugodowy charakter. Czasami jednak pokazywała na co ją stać i wybuchała atakami złości. Były to napady o tyle gwałtowne, o ile krótkie i nie powtarzały się często.

Stosunek do religii miała Agnieszka czysto praktyczny, uważała, że prawdziwa pobożność nie ma nic wspólnego z lekcjami katechizmu. Miłość do Boga czuła gdy śpiewała pobożne pieśni, bądź słuchała organów w Kościele. Męczyły ją wyobrażenia Boga Ojca jako nobliwego starca z długą brodą. Jako dorosła kobieta Agnieszka uważała, że w życiu należy kierować się jasnymi i konkretnymi zasadami, ale o życiu pośmiertnym można mówić tylko “nie wiem”. Dogmatów nie uważała za niezbedny składnik religii, gdyż rozum podpowiadał zbyt dużo sprzeczności. Do wiary w Boga potrzebne było uczucie.

Agnieszka podjęła studia w Lozannie, tam poznała swojego przyszłego męża, Marcina Śniadowskiego. Jako społeczniczka uważała, że należy inwestować w ludzi, zadbać o ich edukację. Nie maszyny, nie interes, nie zysk, ale ludzie, według niej, są najważniejsi. Obowiązkiem ludzi wykształconych jest zadbać o innych.

Podobne wypracowania do Maria Dąbrowska „Noce i dnie” - charakterystyka Agnieszki Niechcic