Na stronie używamy cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich wykorzystywanie. Szczegóły znajdziesz w Polityce Prywatności.
unikalne i sprawdzone wypracowania

Stanisław Lem „Patrol” - streszczenie

Pilot Prix był jednym z pracowników stacji kosmicznej, która zajmowała się patrolowaniem przestrzeni pozaziemskiej. Pewnego razu w środowisku kosmonautów wydarzył się wypadek.

Już bardzo długi czas statki wylatywały w przestrzeń, aby kontrolować, czy wszystko jest w porządku. Ale któregoś razu z wyprawy nie powrócił jeden z pilotów, Thomas. Nie było po nim śladu. Po prostu udał się na patrol i słuch o nim zaginął. Także i wyspecjalizowane maszyny kosmiczne nie potrafiły go namierzyć. Inni pracownicy byli naprawdę zaniepokojeni. Wkrótce potem to samo spotkało następnego pilota, Wilmera. On również wyleciał z bazy i nigdy już nie powrócił. Dowódcy i specjaliści martwili się okropnie, dlatego też na jakiś czas odwołano wszystkie loty. Trwały poszukiwania zaginionych, ale nie przynosiły one żadnych efektów. W końcu wszystko wróciło do normy, loty zaczęły odbywać się normalnie.

Któregoś dnia pilot Prix był na służbie. Bezustannie dręczyły go myśli o katastrofach lotniczych i zaginionych kolegach. Tak sobie rozmyślał, gdy nagle na ekranie gwiezdnym ujrzał małe światełko. Przesuwało się one we wszystkie strony, w górę, w dół i na boki. Jednak radar nie wykrywał żadnego obiektu, co bardzo zaskoczyło pilota. Światełko miało biały kolor, co wskazywało, iż jest to sygnał pochodzący z rakiety wysłanej z Ziemi. Prix zupełnie nie wiedział co robić, aby uniknąć zderzenie zaczął manewrować maszyną. Nagle poczuł się bardzo źle. Ręce odmówiły mu posłuszeństwa a w ustach poczuł smak krwi. Nie mógł złapać oddechu i czuł drżenie całego swojego ciała. Dzielnie jednak wytrzymał te najgorsze momenty i wreszcie doszedł do siebie. Światełko nadal obecne było na gwiezdnym ekranie, ale tym razem odbijało się od brzegu ekranu i wracało na jego środek. Niemożliwe zatem było, by jakikolwiek obiekt latający poruszał się w ten sposób. Prix ocalał i powrócił do bazy lotniczej. Na miejscu okazało się, że odkryto awarię aparatury telewizyjnej. To maszyny były zepsute, a na ekranach pojawiały się dziwne plamki. Koledzy Prixa, zaginieni piloci przeżyli taką samą przygodę jak on. Wyszło na jaw, że ścigali nieistniejący obiekt, który pojawił się przez awarię systemu.

Specjaliści odkryli przyczyny całego zdarzenia i naprawili maszyny. Prix nie został doceniony, choć można powiedzieć, że to dzięki niemu odkryto przyczyny tajemniczych zaginięć.

Podobne wypracowania do Stanisław Lem „Patrol” - streszczenie