Na stronie używamy cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich wykorzystywanie. Szczegóły znajdziesz w Polityce Prywatności.
unikalne i sprawdzone wypracowania

Kampanie Napoleona - Wyprawa Napoleona na Rosję (1812 r.)

Napoleon Bonaparte wykazywał chęć zawarcia sojuszu z Rosją. W roku 1809 poprosił cara Aleksandra I o rękę jego młodszej siostry, Anny. Ostatecznie Rosja nie mogła zostać na stałe sojusznikiem Francji. Było ku temu przynajmniej kilka powodów. Po pierwsze, w roku 1812 Francja rządziła znaczną częścią Europy, trzymając pod swoim berłem zachodnią i środkową część Starego Kontynentu. Taka dominacja z pewnością nie sprzyjała dobrym stosunkom z Aleksandrem I, który to nie był zadowolony z owej przewagi Francji. Bardzo ważna dla Rosji była także blokada wysp brytyjskich, która odbijała się negatywnie na handlu rosyjskim, który był coraz bardziej zrujnowany. Stąd też, w grudniu 1810 roku, Rosja postanowiła o wystąpieniu z systemu blokady kontynentalnej oraz zdecydowała się na podjęcie kontaktów z antyfrancuską opozycją działającą w państwach niemieckich. Aleksander I patrzył również nieprzychylnym okiem na fakt objęcia tronu w Szwecji przez Jean`a Baptiste`a Bernadotte, jednego z napoleońskich marszałków, a nie można zapomnieć iż Rosja uznawała Szwecję ze region swoich wpływów. Zakończyło się to otwarciem portów rosyjskich dla okrętów neutralnych.

Na początku roku 1811 niezadowolona Rosja miała już opracowany plan ataku na Gdańsk i Warszawę, które to miały stać się pierwszymi celami ataku na tereny wpływów Napoleona Bonaparte.

Z kolei Bonaparte uważał, iż zwycięstwo z Wielką Brytanią może osiągnąć tylko i wyłącznie na drodze blokady morskiej, z której zresztą wyskoczyła nagle Rosja. Stąd też trzeba było zmusić ją do respektowania zobowiązań, których car podjął się wcześniej w Tylży. Mógł to osiągnąć właściwie tylko drogą wojenną, stąd też Napoleon skupił na terenach Prus Wschodnich oraz Księstwa Warszawskiego wielonarodową armię, liczącą sobie niemalże 600.000 żołnierzy. Tę machinę wojenną zwano Wielką Armią i w jej skład wchodziły wielonarodowe jednostki, choćby 300.000 Francuzów, Włochów i Belgów, 180.000 Niemców, czy 90.000 Polaków (w tym V korpus dowodzony przez samego księcia Józefa Poniatowskiego). Tak liczna armia pod dowództwem Napoleona Bonaparte przekroczyła linię Niemna dnia 24 czerwca 1812 roku. Zresztą cesarz Francji nazwał owe działania „drugą wojną Polską”, a z jego polecenia Sejm Księstwa Warszawskiego zawiązał Konfederację Generalną w dniu 28 czerwca 1812 roku, która to ogłosiła odrodzenie Polski i przyłączenie do niej utraconych wcześniej prowincji. Wszelkie te działania miały na celu zachęcić Polaków do walki po stronie Napoleona.

Również 28 czerwca Rosjanie opuszczają swoje pozycji w Wilnie i rozpoczynają odwrót stosując tzw. „taktykę spalonej ziemi” (dawniej zwana „taktyką scytyjską”). Co prawda, wewnątrz dowództwa rosyjskiego istniał konflikt pomiędzy zwolennikami odwrotu, a zwolennikami udziału w walnej bitwie, która miała rozstrzygnąć wynik wojny, jednakże wciąż postępował odwrót, który faktycznie wychodził wojskom rosyjskim całkiem sprawnie.

1 lipca 1812 roku car wystosował prośbę do Napoleona o podjęcie negocjacji. Cesarz Francji odrzucił jednak taką możliwość, chcąc kontynuować walki i jak najbardziej osłabić przeciwnika. 16 lipca pod Romanowem doszło do starcia pomiędzy brygadą kawalerii Latour-Mabourga a kozakami Płatowa, z której zwycięską ręką wyszły wojska pod banderą rosyjską. 24 lipca Płatow przekracza linię Dniepru. 27 lipca rosyjskie wojsko Barclay`a de Tolly opóźniają wejście wojsk Napoleona na tereny Witebska, co umożliwiło przeprowadzenie ewakuacji miasta. Następnie ta sama armia dotarła 31 lipca do Smoleńska, a 3 sierpnia dołączyła do niej armia Piotra Bagrationa. 7 sierpnia, zgodnie z rozkazem Napoleona Bonaparte, następuje reorganizacja armii, a wojska rosyjskie przegrupowują się ustawiając swoich żołnierzy w trzech kolumnach, chcąc w ten sposób przyjąć wojska przeciwnika przed Smoleńskiem. Wkrótce dochodzi do starcia, 8 sierpnia wojska generała Dochturowa i generała Pahlena z zaskoczenia ścierają się z wojskami Sebastianiego pod Inkowem. A 14 sierpnia Wielka Armia (która zresztą skupiła w tym regionie około 156.000 żołnierzy) starła się z piechotą Niewierowskiego nacierając na Krasnoje. W walkach tych straty po stronie rosyjskiej wynoszą około 1500 ludzi, a po stronie francuskiej 500 żołnierzy. Już 17 sierpnia dochodzi do pierwszych walk na przedmieściach Smoleńska, 18 sierpnia dochodzi do odwrotu wojsk rosyjskich, a 19 sierpnia toczy się bitwa pod Walutyną Górą. Ostateczny wynik walk jest oczywisty - Wielka Armia Napoleona Bonaparte wkracza do Smoleńska, a wojska cara wycofują się, stosując od teraz taktykę unikania większych bitew, przesuwania się w głąb kraju i wciągania za sobą armii francuskiej.

Po tej udanej ofensywie, Francuzi wyruszają w dalszą drogę ku Moskwie w trzech kolumnach. Wielka Armia miała wówczas do dyspozycji około 124.000 żołnierzy piechoty oraz 32.000 kawalerii, a ponadto 567 armat. Mimo posilenia armii rosyjskiej liczbą 15.500 milicji moskiewskiej oraz wizytacji Kutuzowa, która miała podnieść morale żołnierzy - kolejne starcia z Wielką Armią nie były dla Rosjan korzystne. Pod wsią Borodino, niedaleko Możajska, na przedpolach Moskwy, doszło do kilkudniowej bitwy, która rozciągała się od 5 do 7 września 1812 roku. Udział w tej potężnej bitwie wzięło około 250.000 ludzi, z czego życie straciło około 80.000 ludzi. Oczywiście wynik tych walk był korzystny dla Napoleona, choć nie dało to mu pożądanych rozstrzygnięć, co prowadzi do kolejnych starć z rosyjskimi oddziałami. 10 września toczą się walki pod Krimskoje, a 11 września pod Możajskiem. 14 września 1812 roku zapisał się w historii jako dzień wkroczenia Napoleona Bonaparte na tereny Moskwy.

Nie można jednak zapisać w historii wkroczenia Napoleona do Moskwy jako ostatecznego zwycięstwa nad carem i jego armią. Miasto przed oddaniem się w ręce francuskie zostało ewakuowane, poza mieszkańcami wywieziono także wszelkie zapasy żywności. Napoleon pragnąc zakończyć działania wojenne posyłał do cara propozycje honorowego zakończenia wojny, jednakże miesiąc oczekiwania na jakąkolwiek odpowiedź okazał się czasem straconym i 18 października Bonaparte zarządził odwrót Wielkiej Armii. Oczywiście odwrót ten był skazany na wiele trudności, z jednej strony wojskom doskwierał potworny mróz, bardzo niskie temperatury, do których żołnierze nie byli przygotowani ani fizycznie, ani też technicznie (np. brak odpowiedniego umundurowania). Istniały również duże braki w żywności, co skazywało wielu ludzi na głodowanie. To wszystko sprawiało, że znacznie spadały morale, ale i dyscyplina wojskowa, co przyczyniało się do przeradzania wielu oddziałów z regularnej armii w bandy maruderów. 18 października dochodzi do starć wojsk Murata z Benningsenem. 19 października ostatnie oddziały opuszczają granice Moskwy, wyrusza wielka kolumna 108.000 żołnierzy oraz 569 dział. 23 października dochodzi do kolejnych walk, tym razem pod Małojarosławcem. W walkach tych straty po stronie rosyjskiej wyniosły 8.000 ludzi a po stronie francuskiej 6.000, jednakże bitwa ta była decydująca dla całości odwrotu Wielkiej Armii. 31 października dochodzi do bitwy pod Czaśnikami, 3 listopada do walk pod Wiaźmą, a 6 listopada pod Dorochobużem. Wreszcie 9 listopada udało się Wielkiej Armii dotrzeć do Smoleńska. 10 listopada dochodzi do kolejnej bitwy, tym razem pod Smolancami, a 16 listopada korpus marszałka Ney decyduje się na opuszczenie Smoleńska, a następnie 17 listopada dochodzi do kolejnych walk, tym razem pod Krasnoje. 21 listopada resztki wspomnianego korpusu marszałka Neya, w liczbie 1.200 ludzi, docierają do Orszy. Kolejne straty Francuzi ponoszą w trakcie przeprawy przez rzekę Berezynę znajdującą się na terenach Białorusi. Warto tu wspomnieć, iż w tej bitwie bardzo odznaczyły się oddziały polskie, które też zresztą poniosły najliczniejsze straty. Wojna jednak była już przegrana i nie miało to większego znaczenia. Szacuje się, iż nad Niemen powróciło zaledwie nieco ponad 10.000 żołnierzy o nikłej wartości bojowej - byli wyczerpani, schorowani, wygłodniali, z nikłymi morale.

Ostatecznie można stwierdzić, iż wyprawa Napoleona Bonaparte na Moskwę zakończyła się klęską nie tylko tej jednej kampanii, ale i całych rządów francuskiego cesarza. Uszczuplenie 400.000 armii do zaledwie około 40.000 żołnierzy miało istotne znaczenie do utrzymania dominacji w Europie. Nie mogły tego zmienić już nawet udane manewry i zwycięskie bitwy pod Lützen czy pod Dreznem. Kolejna antyfrancuska koalicja zdołała zgromadzić tak dużą armię, że nawet talent militarny, strategiczny Napoleona Bonaparte nie był w stanie zmóc takiej siły. Różnice były zbyt duże, żeby je przeskoczyć. Stąd też wkrótce klęska „drugiej wojny polskiej” przyczyniła się do upadku Napoleona, do jego abdykacji, a wreszcie do przeprowadzenia Kongresu wiedeńskiego, który przywracał stosunki międzynarodowe na terenie Europy sprzeda panowania francuskiego cesarza, ale i doprowadził także do likwidacji Księstwa Warszawskiego, powołując na jego miejsce nową państwowość - Królestwo Polskie, które miało istnieć (zgodnie z ustaleniami Kongresu wiedeńskiego) pod rządami dynastii Romanowów.

Podobne wypracowania do Kampanie Napoleona - Wyprawa Napoleona na Rosję (1812 r.)