Na stronie używamy cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich wykorzystywanie. Szczegóły znajdziesz w Polityce Prywatności.
unikalne i sprawdzone wypracowania

Walki o granicę zachodnią Polski po I wojnie światowej (1918-1922)

Po zakończeniu działań w ramach I wojny światowej, na mapie Europy pojawiła się Polska, jako kraj wolny i niepodległy. Nie czekał jej jednak słodki los łatwej odbudowy. Musiała najpierw wywalczyć sobie stałe miejsce w tej części świata, ruszyć w bój o kształt własnych granic. Tym bardziej, że wiele ziem rdzennie polskich nie zostało przyznanych II Rzeczpospolitej, o część z nich musiał się toczyć tzw. plebiscyt, o część trzeba było walczyć własnoręcznie...

W nocy z 16 na 17 sierpnia 1919 roku wybuchło jedno z wielu powstań, które miało zadecydować o losach części spornych ziem. Do działań zbrojnych doszło na Śląsku. Pierwsze walki miały się toczyć w miejscowościach Pszczyna i Mikołów, lecz po kilku godzinach przeniosły się na teren Tychów. Atak z zaskoczenia dał powstańcom sporą przewagę nad niemieckimi oddziałami, co skutkowało licznymi zwycięstwami. Jednak z czasem dawała się im we znaki niemiecka przewaga ogniowa - w końcu było to wojsko dobrze uzbrojone i przygotowane do walki. Ich siła ciągle rosła, tym bardziej, że przysyłano im nieustannie posiłki, podczas gdy powstańcom w coraz większym stopniu brakowało amunicji. 24 sierpnia 1919 roku porucznik Alfons Zgrzebniok, pełniący funkcję komendanta powstania, wydał rozkaz zaprzestania walki i w ten sposób zakończył pierwsze powstanie na Śląsku.

Ciągłe obawy przed niemieckim odwetem, ale i nędza jaka dotykała wielu polskich Ślązaków, spychała ich ciągle do tzw. podziemia, gdzie coraz chętniej działali z myślą o kolejnym powstaniu, które miało przyczynić się do przyłączenia tych terenów do Polski. O ile w kwietniu 1920 roku ich organizacja liczyła sobie około 5.000 ludzi, o tyle już w maju było ich 7.000, a w lipcu 14.000. W związku z rosnącą siłą powstańców przeprowadzono ich reorganizację, dzieląc Śląsk na dziewięć okręgów, którymi dowodzili komendanci. W ten sposób chciano się przygotować do walki na większą skalę, którą można by było skutecznie kierować.

Kiedy 16 sierpnia 1920 roku Armia Czerwona znajdowała się u bram Warszawy, berlińskie biuro prasowe podało do wiadomości fałszywą informację, iż polska stolica padła łupem bolszewików. W tym samym czasie prowadzono ostrą kampanię dyplomatyczną przeciwko II Rzeczpospolitej. W trakcie konferencji w Spa, Niemcy ostro zabiegali o przyłączenie Śląska do Niemiec, twierdząc, że Polska jest już przegrana w wojnie z bolszewikami. Zresztą nieprzyjazny odrodzonemu państwu był również brytyjski dyplomata - Lloyd George.

18 sierpnia, w obronie ludności polskiej, wystąpiły oddziały powstańcze w okolicach Szopienic. Wówczas to wybuchł entuzjazm pośród ludności pochodzenia polskiego, która zresztą chętnie dołączała do oddziałów powstańczych, wydatnie zasilając ich szeregi. Choć oddziały niemieckie były dobrze uzbrojone, nie udało im się jednak utrzymać w swoich rękach Mysłowic, które po dwóch godzinach walki były już pod polską kuratelą. Podobnie było i w innych miejscowościach, jak choćby w Jastrzębie-Zdroju, Wodzisławiu, Zebrzydowicach, Niedobczycach,  Pszowie i wielu, wielu innych. Liczne sukcesy powstańców zmusiły Niemców do zawarcia układu z Polską. Na mocy zarządzenia Międzysojuszniczej Komisji utworzono policję, tzw. APO (Abstimmungs Polizei), w skład której mieli wchodzić zarówno Polacy jak i Niemcy. Organizacja ta miała pilnować porządku na terenie Śląska i poszanowania wobec obywateli bez względu na ich narodowość.

 Trzecie powstanie śląskie wybuchło w nocy z 2 na 3 maja 1921 roku. Zniszczono niemiecką łączność telefoniczną, zburzono wiele mostów i ruszono do ataku na niemieckie pozycje. Już pierwszego dnia walk oddziały powstańcze opanowały m.in. Katowice, Bytom, Żory, Tarnowskie Góry, czy też Rybnik. Choć w trzecim dniu powstania, Polacy mieli po swojej stronie około 100 zabitych i 400 rannych, nieustannie walczyli z przeciwnikiem, chcąc jak najszybciej zająć ważne strategicznie miejsca, jak choćby port rzeczny na Odrze w miejscowości Koźle oraz dworzec towarowy w sąsiednim Kędzierzynie.

Walki trwały jeszcze długo i odznaczyły się licznymi ofiarami. Gdyby nie owe powstania, Polska z pewnością otrzymałaby niewielki skrawek ziemi śląskiej, a tymczasem Rada Ligii Narodów zdecydowała 12 października 1921 roku, iż II Rzeczpospolitej Polsce przypadnie 3.214 km2, czyli około 29% całości spornego terenu. Obszar ten jednak był gęsto zaludniony, gdyż zamieszkiwało go niemal milion ludzi, czyli około 46% mieszkańców całego Śląska. Warto również podkreśli, iż tereny które przypadły Polsce były mocno uprzemysłowione, najbardziej z całego spornego terytorium.

Podobne wypracowania do Walki o granicę zachodnią Polski po I wojnie światowej (1918-1922)