Na stronie używamy cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich wykorzystywanie. Szczegóły znajdziesz w Polityce Prywatności.
unikalne i sprawdzone wypracowania

Portret współczesnego Samarytanina – charakterystyka. Czy łatwo go dziś znaleźć?

Każdy zna przypowieść o miłosiernym Samarytaninie zawartą w Nowym Testamencie. Któż bowiem nie słyszał historii o napadniętym przez zbójców człowieku, który poraniony i półprzytomny, czekał na jakąkolwiek pomoc ze strony przechodniów. A byli wśród nich tacy, od których oczekiwałoby się, że pomogą na pewno. Mam oczywiście na myśli żydowskiego kapłana i Lewitę, ludzi pobożnych, wierzących, a co się z tym wiąże, pomocnych i współczujących. Rannemu pomógł jedynie pogardzany przez kapłanów Samarytanin, który zabrał poszkodowanego do gospody, zapłacił za opiekę nad nim, opłacił także nocleg i wyżywienie. 

Samarytanin zachował się jak prawdziwy przyjaciel i bliźni, nie zważał bowiem na poglądy religijne rannego czy jego pozycję społeczną. Okazał tylko miłosierdzie, które jest rzeczą bezcenną, co więcej, nie można się go nauczyć. Nie polega bowiem tylko na materialnej pomocy, którą okazujemy drugiemu człowiekowi, tylko na duchowej obecności przy osobie potrzebującej pomocy i chęcią ofiarowania siebie innym, bardziej potrzebującym, nie zważając oczywiście na to, komu udzielamy pomocy. Prawdziwy chrześcijanin powinien okazywać miłosierdzie bez wyjątku, każdy zasługuje bowiem na odrobinę uwagi, nawet osoba nieprzychylnie do nas nastawiona. 

Żyjemy w czasach, w których pęd ku karierze, przyjemnościom, ku realizacji samego siebie, ma niebagatelne znaczenie. Jak więc znaleźć w tym wszystkim czas dla drugiego człowieka, ba, jak dostrzec, że druga osoba potrzebuje naszej pomocy, że jest w potrzebie. A nawet, jak dostrzeżemy, że moglibyśmy pomóc, to jak znaleźć czas? 

Bycie Samarytaninem we współczesnych czasach wydaje się rzeczą niemożliwą do zrealizowania. Nic bardziej mylnego. Istnieje bowiem bardzo wielu ludzi, dla których pomaganie jest rzeczą  naturalną i sprawia im dużo przyjemności i satysfakcji. Wystarczy spojrzeć na powstające jak grzyby po deszczu fundacje, dzięki którym niejedno dziecko, niejeden chory człowiek otrzymał wsparcie. Nie należy także zapomnieć o wolontariuszach, którymi często są osoby bardzo młode, które mimo wieku rozumieją, jak wiele może zmienić drobny gest, zwyczajna rozmowa czy po prostu bycie z osobą, która potrzebuje pomocy, a niejednokrotnie nie potrafi o nią poprosić. To tylko kropla w morzu przykładów, które pokazują co mogą robić współcześni Samarytanie. 

Śmiem jednak twierdzić, że osób, które chcą pomagać bezinteresownie jest mnóstwo, tylko czasami trudno ich dostrzec w zalewie fałszywych pseudosamarytaninów oraz egoistów nastawionych tylko na zysk i samego siebie. 

Podobne wypracowania do Portret współczesnego Samarytanina – charakterystyka. Czy łatwo go dziś znaleźć?