Na stronie używamy cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich wykorzystywanie. Szczegóły znajdziesz w Polityce Prywatności.
unikalne i sprawdzone wypracowania

Organizacja państewek chrześcijańskich w Ziemi Świętej

Po niepowodzeniu spontanicznej krucjaty ludowej, zachodni świat chrześcijański zmobilizował w końcu realne siły, które miały wyswobodzić Ziemię Święta spod okupacji muzułmańskiej. Jesienią roku 1096 z całej niemal Europy wyruszyły w kierunku Jerozolimy różnorakie grupy rycerzy. Wart podkreślenia jest fakt, iż na udział w krucjacie nie zdecydował się żaden spośród koronowanych władców chrześcijańskich a jedynie pomniejsi książęta i hrabiowie. Do najznaczniejszych z nich należeli np. hrabia Tuluzy Rajmund z Saint Gilles, który przewodził Prowansalczykom z południa Francji, książęta Dolnej Lotaryngii (francuskiej części Cesarstwa Niemieckiego) - bracia Godfryd i Baldwin z Bouillon oraz Boemund - dowódca Normanów z południowych Włoch, któremu towarzyszył jego siostrzeniec - Tankred. Każdy z nich wraz z podległym sobie wojskiem obrał nieco odmienną trasę dotarcia do Konstantynopola - punktu zbornego dla wszystkich biorących udział w pierwszej krucjacie wojsk chrześcijańskich. Prowansalczycy wybrali drogę lądową przez północne Włochy i Dalmację, Normanowie włoscy, po połączeniu ze swoimi ziomkami z Normandii, przeprawili się przez Morze Adriatyckie do Grecji i dalej do Konstantynopola natomiast Niemcy pomaszerowali długą trasą lądową wiodącą przez Węgry i Serbię. Na formalnego zwierzchnika wojsk pierwszej krucjaty Urban II wybrał Adamera de Monteil, biskupa Le Puy, który podróżnował u boku Rajmunda z Tuluzy. Według szacunków papieskich armia chrześcijańska w roku 1096 liczyła w sumie około 300 tys. w tym około 30-40 tys. regularnych rycerzy pieszych i 5 tys. konnych.

Ogromna masa zachodniego rycerstwa zjawiła się pod murami bizantyńskiej stolicy późną jesienią roku 1096 i wywołała u cesarza Aleksego Komnena uzasadnione obawy odnośnie prawdziwych ich intencji (najbardziej nieufnie Bizantyńczycy odnosili się do Normanów Boemunda, z którymi jeszcze kilka lat wcześniej toczyli regularną wojnę). Grożąc wstrzymanie dostaw żywności, Aleksy tak sprawnie pokierował negocjacjami z dowództwem sił krzyżowych, iż wymusił w końcu na nim złożenie lennej przysięgi wierności cesarzowi. Sprowadzała się ona m. in. do obietnicy oddania Bizantyńczykom wszystkich historycznie należących do nich ziem, odzyskanych w toku działań wojennych na Turkach - przyrzeczenie to stanie się w przyszłości przysłowiową kością niezgody w stosunkach pomiędzy cesarzem a krzyżowcami. Transport potężnej armii chrześcijańskiej przez Bosfor, odbywający się na okrętach greckich, zakończył się wiosną roku 1097.

W maju krzyżowcy w pełnej sile stanęli już pod murami opanowanej przez Seldżuków Nicei, której obrońcy zaskoczeni liczebnością, składem oraz motywacją najeźdźców nie zdołali długo stawiać im oporu. Małoazjatycki sułtan turecki - Kilidż Arslan, mając w pamięci obraz armii chrześcijańskiej jaki ukazali mu uczestnicy wyprawy ludowej, zlekceważył doniesienia o zbliżającej się nowej fali, przez co wysłane przez niego na pomoc Nicei posiłki, nie dość, że nie dotarły na czas, to zostały rozbite w walnej bitwie pod Doryleum w dniu 1 lipca roku 1097. Zwycięstwo krzyżowców zostało okupione jednak wielkimi stratami w ludziach (źródła podają, iż nawet trzecia część całości sił), które dodatkowo zostały spotęgowane przez trudy (choroby, zarazy, głód) przeprawy przez bezwodne stepowe płaskowyże Anatolii. Nie przeszkodziło to jednak chrześcijanom w odniesieniu kolejnych spektakularnych i ważnych pod względem propagandowym sukcesów tj. zdobycie stolicy sułtanatu - Ikonium oraz zwycięstwo nad kolejną armią turecką pod Herakleą.

Dotarłszy do Cylicji, krzyżowcy udzielili władcy tzw. Małej Armenii - Torosowi, wsparcia w walce z Seldżukami, po czym od głównych ich sił oddzielił się lotaryński hufiec rycerzy dowodzonych przez Baldwina z Bouillon, który to pomaszerował na wschód w kierunku Edessy. Nad Eufratem w roku 1098 - po śmierci lokalnego ormiańskiego władcy - założył on następnie pierwsze niezależne państwo krzyżowe na wschodzie, czyli Hrabstwo Edessy. Trzon armii chrześcijańskiej posuwał się natomiast systematycznie w kierunku Antiochii - potężnie umocnionej, uważanej niemal z niemożliwą do zdobycia bizantyńskiej twierdzy, opanowanej w poprzednim stuleciu przez Seldżuków. Trwające od października roku 1097 oblężenie prawdopodobnie przeciągałoby się w nieskończoność z powodu niezdecydowania dowództwa i zatargów z posiłkami bizantyńskimi, gdyby nie inicjatywa Boemunda z Tarentu, który w czerwcu roku 1098 przekupiwszy część garnizonu broniącego murów Antiochii, nocą podstępnie wdarł się do miasta. Niedługo po opanowaniu całego miasta, chrześcijanie odparli kontratak wojsk muzułmańskim, który poprowadził potężnych atabeg Mosulu - Kirboga. Boemund na czele swoich normańskich wojowników szybko umocnił się w Antiochii jako niezależny władca, czym zraził do siebie zarówno Greków, którzy domagali się zwrotu miasta, jak i resztę krzyżowców, którzy nawoływali do konturowania marszu w kierunku głównego celu pierwszej krucjaty - Jerozolimy.

Niewielki, w porównaniu do całości sił krzyżowych, oddział chrześcijan pod wodzą Rajmunda z Tuluzy, liczący około 20 tys. ludzi (w tym jedynie 7-8 tys. regularnego wojska), pomaszerował jednak na południe. Szczęśliwie dla krzyżowców nie napotkali oni na swojej trasie większego oporu ze strony muzułmanów i już w czerwcu roku 1099 stanęli pod murami opanowanej niedawno przez garnizon fatymidzki Jerozolimy. Pierwsze nieśmiałe próby szturmu na umocnienia Świętego Miasta zakończyły się niepowodzeniem i zapewne bez pomocy z zewnątrz wojska Rajmunda zmuszone byłyby odstąpić od oblężenia. Jednak ku uciesze chrześcijan niedługo potem do portu w Jaffie zawinęła eskadra okrętów genueńskich, wioząca oprócz zapasów żywności, broni oraz wierzchowców, także niezbędne do budowy machin oblężniczych drewno, którego nie byli w stanie zdobyć na miejscu krzyżowcy. Kolejny zmasowany atak na podniszczone jerozolimskie mury przy użyciu sporej liczby wież i drabin oblężniczych odniósł już zamierzony skutek. 15 lipca roku 1099 wojska chrześcijańskie wdarły się w końcu do miasta, w którym dokonano wielkiej rzezi mieszkańców wszelkiej maści - muzułmanów, Żydów, Koptów, mężczyzn, kobiet dzieci i starców.

Podobne wypracowania do Organizacja państewek chrześcijańskich w Ziemi Świętej