Na stronie używamy cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich wykorzystywanie. Szczegóły znajdziesz w Polityce Prywatności.
unikalne i sprawdzone wypracowania

Bolesław Prus „Lalka” - Miłość Wokulskiego do Izabeli - czy uczucie Stanisława w ogóle można nazwać miłością? Rozprawka

Stanisław Wokulski, bogacący się kupiec galanteryjny to postać niezwykle różnorodna, złożona i skomplikowana. Trzeba powiedzieć, że jest on jednocześnie zarówno romantykiem, jak i pozytywistą, dlatego jego zachowanie niejednokrotnie zaskakuje czytelnika. Na co dzień jest to postać, która twardo stąpa po ziemi, robi korzystne interesy, własną pracą zdobywa wszystko (prowadzi interesy między innymi z Rosją), to człowiek praktyczny, niewyczerpane źródło błyskotliwych pomysłów, zainteresowany wynalazkami i odkryciami naukowymi (metal lżejszy od powietrza).

Jednocześnie jest to bohater, który zupełnie traci głowę dla kobiety, dla której robi to wszystko. Każdy jego następny krok podyktowany jest tym, co pomyśli o nim ukochana. Właściwie całe swoje życie podporządkowuje Izabeli. To dla niej zbiera i gromadzi majątek. Od samego początku stara się być jak najbliżej niej - wykupuje jej zadłużone weksle, dźwiga z upadku majątek Tomasza Łęckiego, co pozwala Izabeli na powrót na salony, finansuje jej nawet podróż do Paryża, aby mogła zobaczyć ulubionego artystę. Z pewnością kocha Izabelę Łęcką, ale jest to swego rodzaju miłość szaleńcza, przechodząca prawie w obsesję. Miłość do arystokratki staje się bowiem jedynym silnikiem i motywem wszystkich działań głównego bohatera.

Niewątpliwie to, co Stanisław Wokulski czuje do Izabeli Łęckiej można nazwać miłością, chociaż odpowiedniejszymi określeniami jego uczuć byłyby wyrazy takie jak: zaślepienie, obsesja, uzależnienie. Trzeba zauważyć, że kobieta ta działa na Wokulskiego jak silny narkotyk uzależniający. Im ta traktuje go gorzej, tym ten bardziej jej pragnie. Chce realizować swoje marzenia, w czym wyłamuje się od postawy kochanka romantycznego. Przechodzi do działania, co świadczy o jego pozytywistycznych uwarunkowaniach charakteru. Chciał, aby jego sny o pani anielskiej ziściły się. Zakochany nie widzi wad ukochanej. Nie zauważa jej fałszu, zakłamania, zimnej obojętności, lekceważenia i oziębłości. Nie wierzy w ani jedno słowo przyjaciół, znajomych, którzy próbują uświadomić mu, jaka jest jego prawdziwa sytuacja w oczach Izabeli.

Wokulski jest tak zaślepiony, że cieszy się skrawkiem nadziei, które łaskawie podarowuje mu kobieta, którą kocha ponad życie. Dla niej zmienia wszystko w swoim życiu - nawet zaczyna uczyć się języka angielskiego. Dzięki temu demaskuje Izabelę, kiedy ta w pociągu do Skierniewic spoufala się ze swoim kuzynem, nie bacząc na to, iż ma narzeczonego. Siła tego, co czuje do Izabeli doprowadza go do próby samobójczej. Z pewnością Wokulski kochał jak romantyk. Nie to dla niego było najgorsze, że odkrył prawdziwą twarz kobiety, ale to, że zakpiła z niego, dała mu nadzieję w zupełności niepotrzebnie.

Myślę, że można by te uczucie nazwać miłością, tylko po prostu miłością nieszczęśliwą, niespełnioną. Dla Wokulskiego był to związek toksyczny, który doprowadził go do powolnej ruiny - szczególnie psychicznej i po części do materialnej, bo wszystko, co zgromadził bohater dla Izabeli rozdaje, sklep sprzedaje i znika po nim jakikolwiek ślad, zupełnie jakby chciał zniknąć z powierzchni ziemi. O jego ostatnim romantycznym czynie dowiadujemy się z opowieści.

Podobno wysadził w powietrze ruiny zamku Pasławskiego, do którego często powracał wraz z Izabelą… Prawdopodobnie chciał w te sposób zatrzeć wspomnienie o sobie, a być może sam zginął w tych ruinach. Być może kochał tak bardzo, że zniszczył samego siebie, a być może była to dla niego lekcja, której nigdy nie zapomni. Myślę że w jego uczuciach do Izabeli Łęckiej było wiele szaleństwa, nieobliczalności, obsesji i coś z opętania. Pomimo to święcie wierzę, że naprawdę kochał, może nie samą Łęcką, ale jej wyidealizowane wyobrażenie.

Podobne wypracowania do Bolesław Prus „Lalka” - Miłość Wokulskiego do Izabeli - czy uczucie Stanisława w ogóle można nazwać miłością? Rozprawka