Adam Bahdaj „Wakacje z duchami” - sprawozdanie z lektury

Powieść Adama Bahdaja, „Wakacje z duchami”, opowiada historię trójki przyjaciół. Paragon, Perełka i Mandżaro pochodzą z Warszawy. Pewnego dnia dostają zaproszenie od cioci Perełki, by spędzić wakacje w leśniczówce położonej nad jeziorem, niedaleko której znajduje się średniowieczny zamek.

Chłopcy są podekscytowani pobytem nad jeziorem. Zakładają Klub Młodych Detektywów, którego nadinspektorem zostaje najlepiej myślący Mandżaro, Paragon i Perełka otrzymują tytuły inspektorów. Od tego momentu zaczyna się wakacyjna przygoda chłopców. Okazuje się bowiem, że na znajdującym się w pobliżu zamku straszy duch. Młodzi detektywi postanawiają zająć się tym dziwnym zjawiskiem.

Paragon, najbardziej odważny z chłopców, jako pierwszy wybiera się na zamek, by na własne oczy zobaczyć ducha. Chłopiec z ukrycia widzi, jak robotnicy, którzy mieli wysadzać lewe skrzydło zamku, uciekają w popłochu na widok zjawy. Sam jest przerażony i ucieka, nie patrząc w którą stronę biegnie. W pewnym momencie potyka się o drut i dostaje się w łapy „olbrzyma”. Ów „olbrzym” to Antoniusz, który przyjechał z grupą studentów dokonać pomiaru zamku.

Do leśniczówki przyjeżdża dziwny i podejrzany typ, który – mimo niechęci gospodyni – wynajmuje tu pokój. Nikt nie wie, jak się on nazywa. Nikt też nie wie, kiedy znika zostawiając samochód pod leśniczówką. Dziwny nieznajomy jest jednym z podejrzanych, gdyż chłopcy widzieli go kręcącego się pod zamkiem.

Na scenę wkracza również malarz i dwoje jego przyjaciół, kobieta i mężczyzna. Zatrzymują się oni w parafii, u gospodyni księdza. Paragon, który pomaga im przewieźć bagaże ze stacji, zauważa dziwną torbę, która jest nieludzko ciężka.

Jednak najbardziej podejrzanym, według dzieci, wydaje się być Tajemniczy – mężczyzna, o którym nic nie wiadomo, a który zjawia się wszędzie tam, gdzie są mali detektywi. Do chłopców dołącza Jola, pulchna dziewczynka, która ma apetyt równie duży jak ciekawość. Cała czwórka wspólnie stara się rozwiązać zagadkę.

Dość szybko wyjaśnia się tajemnica ducha. Otóż studenci w ten sposób chcieli zapobiec rozbiórce historycznego zamku. Celowo opóźniali prace robotników, by dać czas ich profesorowi na zdobycie papierów poświadczających zabytkowość miejsca.

Dziwny typ, który zniknął z leśniczówki, nazywany przez dzieci Marsjaninem, okazuje się być sławnym profesorem zoologii, który bada florę i faunę zamku. Ów profesor jest również bardzo roztrzepanym człowiekiem i wszystkie nieporozumienia z nim związane wynikają z jego zapominalstwa.

Tajemniczy to oficer śledczy przebywający w okolicach zamku incognito i próbujący rozpracować szajkę złodziei obrazów. Młodzi detektywi nie mylą się co do malarza i jego bandy. To właśnie owa trójka jest poszukiwaną przez milicję szajką złodziei.

Przygody młodych detektywów są jednocześnie zabawne i niebezpieczne. Śmieszne są sytuacje, gdy dochodzi do wyjaśnienia pomyłek i ujawnienia wszystkich podejrzeń dotyczących osób zupełnie niewinnych. Niebezpieczne natomiast, gdy okazuje się, że młodzi ludzie mieli do czynienia z prawdziwą grupą przestępczą. Ich odwaga i opanowanie zasługują na podziw. Wszystko kończy się dobrze, przestępcy zostają ujęci, a główni bohaterowie wynagrodzeni. Po tylu przygodach mają ochotę na normalne, leniwe wakacje.