Na stronie używamy cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich wykorzystywanie. Szczegóły znajdziesz w Polityce Prywatności.
unikalne i sprawdzone wypracowania

„Cud nad Wisłą” - Bitwa warszawska

W lipcu 1920 roku sytuacja wojsk Piłsudskiego była dramatycznie niekorzystna. Po fiasku rozmów w Spa, pewni zwycięstwa bolszewicy przystąpili do zmasowanej ofensywy na ziemie polskie. Siła uderzenia był tak wielka, że w przeciągu kilku tygodni w rękach nieprzyjaciela znalazły się bardzo istotne miasta, tj. Mińsk Litewski, Wilno czy Grodno. Podobnymi sukcesami jak Tuchaczewski na froncie środkowym, na południu pochwalić mógł się Siemion Budionny, którego armia zbliżała się do Lwowa i Zamościa.

Na terenach zajętych przez Rosjan, w Białymstoku, Lenin zainicjował powstanie Tymczasowego Komitetu Rewolucyjnego Polski, na czele którego stanęli Feliks Dzierżyński, Feliks Kon i Julian Marchlewski. Grupa ta, w momencie przejęcia Warszawy przez bolszewików, miała stworzyć nowe, komunistyczne struktury rządowe. Skład owego organu, a zwłaszcza obecność w nim Feliksa Dzierżyńskiego (przywódca Czeki – tajnej policji), daje do zrozumienia, jak wyglądała wizja Lenina, co do nawracania Polaków na „właściwą” ideologię.

Na tym etapie Piłsudski zdawał sobie sprawę, że utrata Warszawy oznaczać będzie najpewniej ponowną utratę niepodległości. Konieczne było więc zmobilizowanie wszystkich sił w celu odparcia bolszewików z przedmieść stolicy. Rozkaz przegrupowania i przygotowania się do natarcia ogłoszony został 6 sierpnia 1920 roku.

Najcięższe zadanie, czyli obronę stolicy przydzielone zostało gen. Józefowi Hallerowi, który był dowódcą frontu północnego. Pod jego komendą znajdowała się 5 Armia gen. Władysława Sikorskiego (odcinek Modlin-Nasielsk), 1 Armia gen. Franciszka Latinika (Zegrz- Karczew), oraz 2 Armię Bolesława Roi (odcinek Karczew Dęblin). Frontem środkowym dowodził Edward Rydz-Śmigły, a odstawiony był przez 3 i 4 Armię. Na południu dowodził Wacław Iwaszkiewicz – jego zadaniem była obrona Lwowa przed atakami wojska Budionnego.

Dwie specjalne grupy uderzeniowe utworzone zostały w rejonie rzeki Wieprz. Bezpośrednio podlegały one marszałkowi Piłsudskiemu. Plan Polaków na bitwę opracowany został głównie przez szefa Sztabu Generalnego, Tadeusza Rozwadowskiego i nazwany został „rozkaz operacyjny specjalny nr 10000”.

Tuchaczewski przystąpił do decydującego uderzenia na Warszawę 13 sierpnia. Początkowo bardzo ciężkie walki odbywały się w okolicach Radzymina, który kilkakrotnie przechodził z rąk do rąk. W walkę nad rzeką Wkrą zaangażowane zostały wojska gen Sikorskiego. W ciągu kolejnych dwóch dni trwała zacięta walka i żadna ze stron nie potrafiła wywalczyć istotnej przewagi. 15 sierpnia Polakom udało się jednak odzyskać Radzymin, a dzień później również Nasielsk. Tym samym zadania postawione przed żołnierzami na pierwsze dni walki zostały zrealizowane.

16 sierpnia znad rzeki Wieprz ruszyła na tyły skoncentrowanej pod Warszawą Armii Czerwonej polska kontrofensywa, za którą odpowiadał sam Piłsudski. Atakujący nie mieli problemów z rozbiciem grup zabezpieczających i po dwóch dniach znaleźli się bezpośrednio na tyłach głównych sił Tuchaczewskiego. Pozbawiona łączności i odcięta od zaplecza zmęczona armia bolszewicka zmuszona została do bezładnego odwrotu.

Bitwa warszawska, nazywana czasami „cudem nad Wisłą”, zakończyła się zdecydowanym zwycięstwem strony polskiej. Najeźdźcy stracili ponad 25 tyś. żołnierzy, kolejnych 66 tyś. dostało się do niewoli (45 tyś. zostało internowanych w Prusach Wschodnich). Ponieważ równocześnie na froncie południowym udało się odeprzeć armię Budionnego, przesądzone zostały losy wojny bolszewicko-polskiej. Co prawda we wrześniu Tuchaczewski próbował jeszcze podjąć walkę, ale został ponownie rozbity przez Piłsudskiego.

Warto wspomnieć również o tym, że swe zasługi w tym zwycięstwie miał również polski wywiad. Polakom bowiem udało się rozszyfrować radiodepesze, dzięki którym poznano plany natarcia. 

Fiasko polityki „eksportu rewolucji” było olbrzymim ciosem dla partii bolszewickiej w Rosji. Stało się bowiem to, czego Lenin się tak bardzo obawiał – komunizm został zamknięty w Rosji – państwie zacofanym, które miało być jedynie przyczółkiem na wschodzie. 

Batalia pod Warszawą uważana być może za jedną z najważniejszych w XX wieku. Nie tylko zapobiegła ona utracie niepodległości przez Polskę, ale także uchroniła wykrwawioną Europę Zachodnią przed widmem komunizmu (nierzadko spotkać się można z porównaniami do Odsieczy wiedeńskiej z 1683 r.). Właśnie dlatego zdziwienie budzić może fakt, iż w świadomości Polaków nie zajmuje ona szczególnego miejsca. Wszakże w historii współczesnej Polska nie odnotowała bardziej spektakularnego sukcesu na polu bitwy.  

Podobne wypracowania do „Cud nad Wisłą” - Bitwa warszawska