Na stronie używamy cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich wykorzystywanie. Szczegóły znajdziesz w Polityce Prywatności.
unikalne i sprawdzone wypracowania

„Pamiętniki” Jana Chryzostoma Paska świadectwem obyczajów w epoce baroku

„Pamiętniki” Jana Chryzostoma Paska posiadają nie tylko walor literacki, ale i historyczny. Z opisów narratora możemy dowiedzieć się sporo rzeczy dotyczących ówczesnej epoki.

Przede wszystkim - strój. Sarmaci wyróżniali się na tle szlachty europejskiej nosząc stroje wzorowane na wschodnich. Składał się on z żupana przewiązywanego pasem, kontusza oraz delii będącej rodzajem płaszcza. Strój sarmacki był niezwykle bogato zdobiony (m.in. w pióra) i bardzo efektowny.

Dla ludzi tamtego czasu niezwykle istotna była rodzina. Wszyscy, którzy pisali pamiętniki (a w owych czasach robił to prawie każdy) nie chowali ich w szufladach, ale tworzyli z myślą o potomnych - ich przestrodze i pokrzepieniu. Dlatego właśnie pamiętniki barokowe rzadko zawierają prawdziwe informacje. Pamiętnikarz, aby dać słuszny przykład synom i córkom, musiał tak ułożyć swój życiorys, aby posłużył im on za wzór cnót i odpowiedniego postępowania. Tak właśnie jest w przypadku omawianego dzieła. Zdajemy sobie sprawę, że niektóre wydarzenia opisywane przez narratora nie mogą być prawdziwe, czasem przypominają nawet opowiadania fantastyczne.

Mimo, iż rodzina była ważną częścią życia każdego szlachcica, nie zawsze opierała się ona na miłości, przypominając czasem bardziej wymianę handlową, niż małżeństwo. Pary zazwyczaj nie znały się przed ślubem, a o połączeniu młodych decydowało pochodzenie oraz wielkość majątku. Samo małżeństwo narratora - Paska, nie obyło się bez komplikacji: z dwóch oferowanych rąk kobiet, narrator właściwie przypadkiem wybrał trzecią, należącą do niemłodej już wdowy Anny Remiszowskiej z Łąckich, która wyraziła chęć zamążpójścia choćby i następnego dnia. Pasek opisuje starania rodzin kandydatek, by to właśnie ich krewna otrzymała za męża Jana Chryzostoma. Nie stronił jednak nasz szlachcic od przelotnych miłostek w czasie wypraw wojennych (np. do Danii), co daje nam obraz sytuacji w ówczesnych obozach żołnierskich.

Ważnym elementem życia szlachty w tamtych czasach był uczty i biesiady. To w ich trakcie miały miejsce gawędy, których zapisem są właśnie paskowe „Pamiętniki”. Ucztami witano gości, obchodzono rozmaite uroczystości od narodzin do pogrzebu, stoły były hojnie zastawione, gdyż ludzie tamtej epok bardzo dbali o zachowanie statusu gościnności. Z tego względu nie żałowano żadnego jadła, same uczty były ponadto suto zakrapiane alkoholem. Z tej przyczyny wszczynano bójki i pojedynki, jednak po pierwszym przypływie gniewu, dochodziło zazwyczaj do porozumienia stron.

U Paska gniew połączony z późniejszymi wyrzutami sumienia, ujrzeć można na przykładzie kłótni z niejaki Kordowskim, który dla zabawy obrażał Mazurów, co nie spodobało się naszemu krewkiemu Sarmacie. Doszło do bójki, jednakże strony konfliktu nazajutrz przepraszały się nawzajem.

Jeśli chodzi o religijność, to w tamtych czasach była ona bardzo istotną kwestią. Dużą wagę przykładano do wszelkich chrześcijańskich obrządków, modlitw i nabożeństw. Pasek także nie stronił od przejawiania religijnego kultu, jednak nie przeszkadzało mu to wierzyć w zabobony, np. że ktoś podłożył szczapy drewna trumiennego w małżeńskie łoże i przez ten urok, żona Paska nie mogła mieć dzieci. Mimo, iż regularnie uczęszczający na rozmaite nabożeństwa, Pasek wykazywał się niekiedy okrucieństwem, bijąc i skazując na upokorzenia niższych od siebie. Jak wtedy, kiedy zezłoszczony na chłopa kłusującego na jego ziemiach, kazał mu zjeść surowego zająca.

Wielu ciekawych rzeczy dowiadujemy się czytając „Pamiętniki”. Niektóre obyczaje tamtych czasów nie zmieniły się do dzisiaj, jak np. szeroko w świecie znana polska gościnność, jednak inne uległy całkowitemu przeobrażeniu, jak np. mechanizmy zawierania małżeństw.

Podobne wypracowania do „Pamiętniki” Jana Chryzostoma Paska świadectwem obyczajów w epoce baroku