Na stronie używamy cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich wykorzystywanie. Szczegóły znajdziesz w Polityce Prywatności.
unikalne i sprawdzone wypracowania

Bruno Jasieński „But w butonierce” - interpretacja i analiza wiersza

Wiersz Brunona Jasieńskiego pt.: „But w butonierce” pochodzi ze zbioru o takim samym tytule, który ukazał się w 1921 roku, niemal równocześnie ze słynnymi manifestami futurystów w postaci dwóch „jednodńuwek”. Stanowił on debiut młodego, niespełna dwudziestoletniego artysty, dając jednocześnie początek agresywnej kampanii futurystów, którzy na drodze szokowania i skandalizowania dążyli do odrzucenia starego porządku społeczno-literackiego (a więc również autorytetów artystycznych) i wprowadzenia na jego miejsce nowej jakości, która pełniej odpowiadałaby nowej rzeczywistości odrodzonej Polski.

„But w butonierce” nie promuje jeszcze najśmielszych założeń futurystów, dotyczących odrzucenia jakichkolwiek ograniczeń formalnych języka, skłania się bowiem w dużej mierze ku tradycji widocznej choćby w układzie wersyfikacyjnym utworu. Jest zbudowany z sześciu regularnych, czterowersowych strof o naprzemiennie równych wersach – pierwszy i trzeci to 14-zgłoskowce zakończone rymami żeńskimi, zaś drugi i czwarty składają się z 13 sylab, a kończą je rymy męskie. Każdy wers posiada również wyraźną średniówkę.

Rewolucyjność realizuje się głównie w kreacji podmiotu lirycznego – właściciela tytułowego buta w butonierce, który zdaje się symbolizować urzeczywistnianie rzeczy dotąd niemożliwych, nie mieszczących się w granicach ludzkiej percepcji, tak jak but teoretycznie nie może zmieścić się w butonierce. Tytuł realizował także założenia dotyczące uwypuklania sfery brzmieniowej poezji, która tutaj zdaje się pełnić rolę istotniejszą niż sens wprowadzenia do tekstu obiektu nie posiadającego odpowiednika w rzeczywistości.

Podmiot liryczny występuje w wierszu w pierwszej osobie, jako dziarski młodzieniec przemierzający słoneczne ulice: „Idę młody, genialny, trzymam ręce w kieszeniach,/ Stawiam kroki milowe, zamaszyste, jak świat”. Realizuje tym samym stereotyp nowego artysty jako człowieka pełnego biologicznej euforii i radości życia, pchanego „motorycznym pędem” cywilizacji zawsze naprzód, bez niepotrzebnego oglądania się w przeszłość.

Już w drugiej strofie podkreśla on swój futurystyczny rodowód, sygnalizując przynależność do świata „miasta-masy-maszyny” i w dosyć lekceważący sposób wypowiadając się o atrybutach kojarzonych z wsią: „Nie zatrzymam się nigdzie na rozstajach, na wiorstach,/ Bo mnie niesie coś wiecznie, motorycznie i przed./ Mijam strachy na wróble w eleganckich windhorstach,/ Wszystkim kłaniam się grzecznie i poprawiam im pled”.

Kluczowym, najbardziej kontrowersyjnym i utrzymanym w obrazoburczym duchu fragmentem wiersza jest jednak jego środek – koniec trzeciej i początek czwartej strofy – gdzie podmiot liryczny bezpośrednio przedstawia się jako poeta-Jasieński, „prorok” nowej literatury, którego nie znają jeszcze (ale wkrótce poznają) napotkane panny: „One jeszcze nie wiedzą, że gdy nastał Jasieński,/ Bezpowrotnie umarli i Tetmajer i Staff./ One jeszcze nie wiedzą, one jeszcze nie wierzą./ Poezyjność, futuryzm - niewiadoma i X”.

Podmiot liryczny burzy ze sporą arogancją i wiarą we własną, niebotyczną wartość wielkie postaci, symbole najważniejszych nurtów poezji młodopolskiej, nie proponuje jednak nic w zamian, zapowiadając jedynie prymat samego siebie oraz nastanie nowej „poezyjności i futuryzmu”, choć przyznaje, że to wszystko jest na razie wielką niewiadomą. Niestrudzenie kroczy jednak dalej, nie oglądając się na to, co już minęło, nawet w znaczeniu momentalnym: opowiada o „aucie w białych kłębach benzyny”, które – przeleciawszy w dal – przestało być przedmiotem jego zainteresowania. Cała uwaga podmiotu-poety skupia się bowiem jedynie na nim samym    i i towarzyszącym mu wesołym poczuciu wielkości: „Idę młody, genialny, niosę BUT W BUTONIERCE,/ Tym co za mną nie zdążą echopowiem: - Adieu! –”.

Tekst został napisany ze sporą prostotą i przejrzystością, jest pozbawiony skomplikowanych metafor i językowych zawiłości, hołdując w ten sposób futurystycznej zasadzie egalitaryzacji sztuki. Jednocześnie w myśl postulatu o wyzwalaniu poezji z okowów tradycyjnego języka pojawia się tu wiele neologizmów („siebiepewny”, „w parkocieniu”, „poezyjność”), gier składniową przynależnością wyrazu („całodzienne spieszenia”), a także zapożyczeń z języków obcych („widhorsty”, „meeting”, „jour-fixe”). Jego dynamizm podkreśla nagromadzenie czasowników oznaczających poruszanie się, przemieszczanie, jak również mistrzowsko dobrane zestawienia głosek, które wymagają od czytelnika szybkiego wymawiania każdego wersu.

Podobne wypracowania do Bruno Jasieński „But w butonierce” - interpretacja i analiza wiersza