Na stronie używamy cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich wykorzystywanie. Szczegóły znajdziesz w Polityce Prywatności.
unikalne i sprawdzone wypracowania

Jan Grabowski „Czarna owieczka”- streszczenie

W małej wsi, w niewielkim domku mieszkały dwie siostrzyczki o nazwisku Popiołek, Zosia oraz Wisia wraz ze swoim tatą, który pracował jako listonosz. Dziewczynki były bliźniaczkami, które można było rozpoznać jedynie po kolorach wstążeczek, jakie nosiły we włosach – niebieską i czerwoną. Narratorowi przywodziły zawsze na myśl „małe kociaki o popielatej sierści, odzywały się rzadko, a zawsze razem, były poważne, uroczyste i na czerwonej wstążce wodziły po ulicach czarną owieczkę, którą nazywały Perełką”. Wszędzie chodziły wraz z owieczką Perełką.

Perełkę, czarną owieczkę uważały za istny cud. Zawsze chodziła za nimi i beczała, kiedy tylko nazywały ją po imieniu. Dziewczynki bardzo kochały swoje zwierzątko. Od kilku dni nie wychodziły ze swoją Perełką z domu. Pewnego dnia Zosia i Wisia biegły zalane łzami i wystraszone. Powiedziały, że Perełka nie żyje. Chorowała i niestety zdechła. Opowiedziały o tym dopiero przy słoiku konfitur, chociaż wcześniej częstowano je słodkimi karmelkami.

Największym jednak nieszczęściem dla dziewczynek był los małej Metki – córki Perełki. Owieczka była zbyt mała, aby karmić ją mlekiem z butelki, gdyż urodziła się dopiero trzy dni temu. Bardzo długo zastanawiano się nad jej przyszłym losem. Pojawił się pomysł, aby suka – Wierna mogła przygarnąć małą Metkę. Z początku pomysł oddania małej owieczki do psiej budy wydał się dziewczynkom nieco kontrowersyjny, ale było to jedyne możliwe wyjście z sytuacji, bo Metka bez pożywienia mogłaby umrzeć.

W chwilę później dziewczynki przybiegły z zawiniętą w kożuch Metką. Narrator położył maleńką owieczkę przed psią budą i zawołał Wierną. Suka wyszła z budy, obejrzała maleństwo i zabrała je ze sobą do środka. Wisia i Zosia bardzo się zdziwiły, że Wierna przygarnęła owieczkę. Od tej pory codziennie przychodziły podglądać Wierną i Metkę, ale oni nie wychodzili z budy. Od czas do czasu na zewnątrz wychodził Misio – rudawe szczenię, chociaż i on wolał siedzieć wewnątrz budy. Pewnego dnia piesek postanowił wyjść na spacer z budy, aby rozejrzeć się po podwórzu.

Metka zrobiła to samo i oczom wszystkich ukazał się dziwny widok, bowiem owieczka zachowywała się zupełnie jak piesek. Usiadła jak on, potem biegała za Misiem, kiedy ten biegał. Dziewczynkom nie spodobało się zachowanie owieczki. Myślały, że Metka będzie miła, pogodna i spokojna jak jej matka – Perełka. Niemniej jednak była wciąż owieczką, więc wciąż różniło ją wiele od Misia i innych psów. Lubiła lizać bryłki soli, raz nawet pobiła się z Misiem o psią kość.

Pewnego dnia do zagrody ponownie przybyły dziewczynki – Zosia i Wisia. Bardzo były ciekawe, co słychać u ich ukochanej owieczki. Zdziwiły się, kiedy odkryły, jak bardzo Metka się zmieniła. Razem z Misiem rzucili się na dziewczynki i zaczęli je obszczekiwać. Narrator spytał dziewczynki, czy pomimo to kochają owieczkę, która nie jest jednak żywym odbiciem swojej matki. Popiołki odpowiedziały, że trzeba kochać wszystkich takimi, jakimi są naprawdę i nigdy nie wolno zmuszać nikogo do zmiany. Później Wisia i Zosia zabrały Metkę ze sobą i wszyscy przybywali do ich domu, aby zobaczyć słynną owieczkę, która zachowuje się jak piesek.

Podobne wypracowania do Jan Grabowski „Czarna owieczka”- streszczenie