Na stronie używamy cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich wykorzystywanie. Szczegóły znajdziesz w Polityce Prywatności.
unikalne i sprawdzone wypracowania

Tadeusz Różewicz „Lament”, „Ocalony” - interpretacja i analiza porównawcza wierszy

Oba wiersze Różewicza - „Lament” i „Ocalony” - pochodzą z tego samego tomu, wydanego niedługo po wojnie zatytułowanego „Niepokój”. Zbór jest wyrazem niepokoju moralnego człowieka, który po wojnie próbuje odnaleźć się w nowej rzeczywistości i z przerażeniem stwierdza, że jest zupełnie kimś innym, niż był przed wojną, że utracił znaczną część swojej osobowości, został odarty z człowieczeństwa.

„Lament” i „Ocalonego” łączy osoba podmiotu lirycznego, młodego człowieka, który przeżył wojnę. Zdołał przetrwać, podczas gdy tylu innych zginęło. W sensie biologicznym ocalał, ale w znaczeniu duchowym poniósł śmierć. Umarło w nim poczucie sprawiedliwości, wrażliwość, człowieczeństwo. Wojna zmusiła go do sprzeniewierzenia się zasadom, które wyznawał. W wierszu „Lament” wyznaje: „mam lat dwadzieścia/ jestem mordercą/jestem narzędziem/ tak ślepym jak miecz/ w dłoni kata/ zamordowałem człowieka / i czerwonymi palcami / gładziłem białe piersi kobiet”. Podmiot liryczny ma ogromne poczucie winy, okoliczności zmusiły go do zabijania, w wieku dwudziestu lat stał się mordercą. Tak to odbiera, nie czuje się żołnierzem, ale mordercą. Te doświadczenia na zawsze odebrały mu niewinność. Podobne słowa, świadczące o moralnym zagubieniu, padają w „Ocalonym”: „Pojęcia są tylko wyrazami:/ cnota i występek/ prawda i kłamstwo/ piękno i brzydota/ męstwo i tchórzostwo. / Jednako waży cnota i występek”.

Poeta podkreśla kontrast między młodym wiekiem, a bagażem doświadczeń, jaki ciążył na Kolumbach. W „Ocalonym” już w pierwszych wersach podmiot liryczny mówi: „mam dwadzieścia cztery lata/ ocalałem/ prowadzony na rzeź”, a w dalszych strofach przywołuje to, czego był świadkiem: „widziałem/ furgony porąbanych ludzi/ którzy nie zostaną zbawieni”. Jeszcze wyraźniej to zestawienie widać w „Lamencie”, gdzie podmiot liryczny przyznaje, że ma dwadzieścia lat, ale nie uważa się za osobę młodą: „Nie jestem młody/ niech was smukłość mego ciała/ nie zwodzi/ ani tkliwa biel szyi/ ani jasność otwartego czoła/ ani puch nad słodką wargą/ ni śmiech cherubiński/ ni krok elastyczny”. Młodość, podobnie jak ocalenie nie są jednoznaczne, odnoszą się do tego, co fizyczne, podczas gdy psychika pomiotu lirycznego jest stara doświadczeniem, a jego moralność stracona.

Wiele podobieństw między tymi dwoma utworami można dostrzec także na płaszczyźnie formalnej. Stanowią one przykłady „poetyki ściśniętego gardła”,  o przeżyciach wojennych poeta mówi w sposób dosłowny i dosadny: „furgony porąbanych ludzi”, „jestem mordercą”. Ascetyczna forma, pozbawiona wyszukanych środków artystycznego wyrazu służy wyłącznie przekazaniu treści. Wiersze te są krótkie, w niewielkiej liczbie słów zawierają ogrom cierpienia i poczucia winy. Podobna jest też forma wypowiedzi, będąca osobistym wyznaniem, niczym publiczna spowiedź, choć „Lament” przywołuje już przez sam tytuł skojarzenie ze średniowiecznymi skargami. Lamenty najczęściej były wkładane w usta Matki Boskiej, opłakującej śmierć Syna. Podmiot liryczny ubolewa nad swoim losem, nad młodością, której go pozbawiono.

Oba utwory mają wymowę pesymistyczną, są wyrazem klęski człowieka, który zatracił siebie. Ale w „Ocalonym” pobrzmiewa jeszcze cicha nuta nadziei, podmiot liryczny mówi: „Szukam nauczyciela i mistrza/ niech przywróci mi wzrok słuch i mowę/ niech jeszcze raz nazwie rzeczy i pojęcia/ niech oddzieli światło od ciemności”. Takim nauczycielem, mającym moc oddzielania światła od mroku, jest jedynie Bóg, ale to słowo tu nie pada. Mimo to podmiot liryczny szuka, chce, by pojęcia odzyskały swoje znaczenie, tkwi w nim ziarno nadziei. W „Lamencie” tego nie ma, przeciwnie, ostatnie wersy świadczą o zupełnej rozpaczy i braku oparcia. Podmiot liryczny składa wyznanie niewiary, wyrzeka się podstawowych dogmatów: „Nie wierzę w przemianę wody w wino/ nie wierzę w grzechów odpuszczenie/ nie wierzę w ciała zmartwychwstanie”. Nie ma nadziei, że jego winy zostaną odpuszczone, czuje się skazany wyłącznie na siebie. Utrata wiary wynika oczywiście z doświadczeń wojennych, taki ogrom okrucieństwa nie daje się pogodzić z istnieniem miłosiernego Boga.

Podobne wypracowania do Tadeusz Różewicz „Lament”, „Ocalony” - interpretacja i analiza porównawcza wierszy