Na stronie używamy cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich wykorzystywanie. Szczegóły znajdziesz w Polityce Prywatności.
unikalne i sprawdzone wypracowania

Żydzi w społeczeństwie polskim - opracowanie tematu w odwołaniu do „Mendla Gdańskiego” Konopnickiej oraz innych utworów pozytywistycznych

Pozytywizm, prąd umysłowy dominujący w drugiej połowie XIX wieku, nie tylko w będącej pod rozbiorami Polsce, odcisnął swoje piętno także na literaturze tego czasu. Pisarze i publicyści w swoich utworach zaczęli zwracać uwagę na położenie najniższych warstw społecznych – los chłopów, robotników pracujących w miastach, a także na problem asymilacji mniejszości narodowych, głównie Żydów. Widziano w nich jedną z głównych – o ile nie najważniejszą –  mniejszość społeczną, która „stapiając się” całkowicie ze społeczeństwem polskim, mogłaby przynieść mu duże korzyści. Twórcy poruszali także problem niechęci do Żydów i starali się rozwiewać obawy Polaków przed zagrożeniem jakoby związanym z Żydami.

Jednym z najważniejszym utworów poświęconych tej kwestii jest „Mendel Gdański”, nowela Marii Konopnickiej. Opowiada ona o Żydzie, od urodzenia mieszkającym w Warszawie. Bohater prowadzi zakład introligatorski, samodzielnie wychowuje dziesięcioletniego wnuka, bardzo ciężko pracuje. Mendel zachowuje żydowskie obyczaje i obrzędy i przekazuje je wnukowi Kubusiowi, jednak jest również bardzo zżyty z Polakami, swoimi sąsiadami, czuje się prawowitym mieszkańcem Warszawy, niepokoi go los Polski. Po prostu będąc Żydem jest jednocześnie Polakiem.

I oto pewnego dnia wnuczek wraca ze szkoły do domu bez czapki – zgubił ją uciekając przed wyrostkiem, który nazwał go „Żydem”. W harmonijne życie Mendla i jego wnuka wkrada się niepokój, stary człowiek tłumaczy wnukowi, by czuł się dumny ze swego pochodzenia i nie wstydził się go, przekonuje też, że mały ma takie samo prawo do chodzenia po ulicach jak inni mieszkańcy miasta. Kolejne dni przynoszą coraz gorsze wiadomości – Mendel dowiaduje się od sąsiadów o planowanych pogromach Żydów. W rozmowie z zegarmistrzem stary człowiek tłumaczy, że nie rozumie powodów pogromów: przecież Żydzi to także Polacy, mieszkają w tym kraju od lat, uczciwie i ciężko pracują. Zegarmistrz powtarza stereotypowe opinie o bogaceniu się Żydów na handlu i wyzyskiwaniu Polaków. Mendel przypomina, że nie wszyscy Żydzi zajmują się handlem, wspomina także, iż Żydzi walczyli o wolność dla Polski uczestnicząc w powstaniu styczniowym.

Racjonalne argumenty nie przekonują zegarmistrza. Nazajutrz do Mendla przybiega student ostrzegając, by wnuczek nie wychodził do szkoły – zbliża się bowiem motłoch dokonujący pogromów. Mendel nie chce umieścić w swoim oknie krzyża, co odstraszyłoby napastników. Uważa, że w ten sposób zaparłby się swego pochodzenia i tego, w co wierzył od lat. Stary Żyd staje z wnukiem w oknie mieszkania, doprowadzając motłoch do wściekłości. Kubuś zostaje trafiony kamieniem w głowę, student zagradza drogę tłumowi i zapobiega samosądowi. Mendel jest załamany, miłość do miasta, w którym mieszkał od urodzenia, zniknęła.

Kwestii asymilacji Żydów w społeczeństwie polskim poświęcona jest także „Lalka”, powieść Bolesława Prusa. W sklepie głównego bohatera, Stanisława Wokulskiego, pracuje subiekt o nazwisku Klein, z pochodzenia Żyd. Jest on obiektem drwin i docinków pozostałych subiektów. Inni Żydzi w „Lalce” to zdolny przedsiębiorca – Szlangbaum, zajmujący się udzielaniem pożyczek. Od niego Wokulski pożycza pieniądze na zakup kamienicy Łęckich. Szlangbaum chce zasymilować się z Polakami, przeprowadza się nawet do polskiej dzielnicy, jego syn bierze udział w powstaniu styczniowym walcząc o wolność Polski. Jednak nigdy nie udaje się Szlangbaumom w pełni stać się Polakami. Ciągle oskarżani są o chęć dorobienia się kosztem społeczeństwa polskiego. Oskarżenia te nasilają się po przejęciu przez Szlangbauma sklepu Wokulskiego. W efekcie Żyd przeprowadza się z powrotem do swojej dzielnicy, rezygnuje z prób „zostania” Polakiem.

W innej noweli Marii Konopnickiej pt.: „Nasza szkapa” przedstawiono Żydów, drobnych handlarzy, zajmujących się kupnem i sprzedażą różnych przedmiotów czy udzielaniem pożyczek. Handlarze odwiedzają ubogą rodzinę Mostowiaków. Z powodu choroby żony Filip Mostowiak wyprzedaje kolejne domowe przedmioty i sprzęty. Żydzi opisani w noweli nie mają imion ani nazwisk, określa się ich wspólnym mianem „handel”. To jednocześnie nazwa człowieka i zawodu, jaki wykonuje.

W „Chłopach” Stanisława Reymonta Żyd Jankiel jest właścicielem karczmy w Lipcach. Pośród chłopów Żyd traktowany jest z lekceważeniem i pogardą, ponieważ nie pracuje przy uprawie roli, a tylko takie zajęcie chłopi potrafią docenić. Jednocześnie chętnie pożyczają do Jankiela pieniądze, a parobkowie, czyli bezrolni młodzi chłopi pracujący dla gospodarzy, chętnie handlują z Żydem przynosząc mu wykradzione pracodawcom ziarno czy zboże.

Generalnie literatura pozytywistyczna próbowała przedstawić Żydów – obrała sobie to zadanie jako jedną z koniecznych misji społecznych – jako istotną część społeczeństwa polskiego, nierozerwalnie z nim związaną i potrzebną Polakom. Pisarze starali się pokazać, że Żydzi to tacy sami ludzie jak Polacy, w większości pracujący tak ciężko jak polscy robotnicy. Twórcy próbowali zadawać kłam obiegowym opiniom, że jedynym zajęciem Żyda jest handel i lichwa, czyli wyzysk innych. Walczyli słowem przeciwko nietolerancji i animozjom kulturowym.

Podobne wypracowania do Żydzi w społeczeństwie polskim - opracowanie tematu w odwołaniu do „Mendla Gdańskiego” Konopnickiej oraz innych utworów pozytywistycznych