Na stronie używamy cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich wykorzystywanie. Szczegóły znajdziesz w Polityce Prywatności.
unikalne i sprawdzone wypracowania

Julian Przyboś „Póki my żyjemy” - interpretacja i analiza wiersza

Dwudziestolecie międzywojenne to epoka literacka, która trwała w latach 1918-1939. W okresie tym rozwinęły się różne nurty poetyckie. Poeci byli skupieni w ugrupowaniach takich jak futuryści, Skamandryci czy awangardziści. Julian Przyboś jest czołowym poetą dwudziestolecia międzywojennego. Jego twórczość wyrastała z Awangardy Krakowskiej – poeta publikował swoje utwory w ich programowym czasopiśmie „Zwrotnica” redagowanym przez Tadeusza Peipera. Twórczość Juliana Przybosia przechodziła przeobrażenia; poeta najpierw miał okres fascynacji urbanizmem i potęgą cywilizacji, następnie przyszedł etap zainteresowania wsią, a jej najważniejszym elementem jest wydanie w 1938 tomiku „Równanie serca”. Wiersz „Póki my żyjemy”, inspirowany II Wojną Światową, należy do późniejszego etapu twórczości.

Wiersz Juliana Przybosia „Póki my żyjemy” został wydany w 1943 roku. Jest to poetycki zapis bombardowania Warszawy, świadectwo okrutnych i trudnych przeżyć. Przyboś jednocześnie apeluje w nim do rodaków o podjęcie działań wojennych i stawienie aktywnego oporu najeźdźcy. Utwór rozpoczyna opis bombardowanej Warszawy. Podmiot liryczny, oszczędny w słowach, opisuje tragizm sytuacji za pomocą wyrafinowanych metafor: „niebo wali się z trzaskiem”. Swoją osobę charakteryzuje jako osobę poranioną i bezbronną, która „błaga o karabin jak skazaniec o łaskę”. Nie mając broni, nie może włączyć się do walki. Jego działania są z góry skazane na klęskę. Podmiot liryczny, poprzez hiperbole i metafory oddziałuje na zmysły czytelnika, przede wszystkim na zmysł słuchu. Wyrażenia: „huk armat” czy „rozpękły na dwoje słuch” wydają się oddawać dźwięki, jakie słyszano w bombardowanej Warszawie. Po zakreśleniu tego obrazu poetyckiego następuje wyciszenie: „milczenie: (przemilczenie. Następny wers tworzy osobą strofę) W tej chwili zginął mój brat”. Napięcie i dramatyzm sytuacji lirycznej osiąga punkt kulminacyjny.

W następnej strofie podmiot liryczny krytykuje osoby porzucające Polskę w ciężkim momencie, emigrujące za granicę w poszukiwaniu bezpieczeństwa: „Żegnam was, unoszący za granicę głowy, uciekający do broni”. W kolejnych wersach ma miejsce bardzo osobiste wyznanie – przekaz jest tym wiarygodniejszy, że Przyboś słowa te wziął w cudzysłów:„gdy tu, w rozwalonym schronie,
z jeszcze żywych ostatniego tchu
odtworzyłbym nasz hymn narodowy.”

Wiersz „Póki my żyjemy” apeluje do wszystkich Polaków o stawienie zbrojnego oporu najeźdźcy. Przyboś uderza w uczucia patriotyczne, przypomina brzmienie i treść hymnu narodowego, przywołuje wielkość Warszawy. I choć obecnie jego wzrok może jedynie błądzić: „po torach bomb strącony w gruz”, choć polscy żołnierze miłość do ojczyzny przypłacają czymś najcenniejszym – życiem, należy chwycić karabin w dłoń i odważnie powstać „z rannych i martwych”.

Podobne wypracowania do Julian Przyboś „Póki my żyjemy” - interpretacja i analiza wiersza