Na stronie używamy cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich wykorzystywanie. Szczegóły znajdziesz w Polityce Prywatności.
unikalne i sprawdzone wypracowania

Spotkanie Lipski - Ribbentrop (1938) - zaostrzenie konfliktu polsko-niemieckiego

Hitler po dojściu do władzy na początku lat 30. XX w. na każdym kroku powtarzał, że Niemcom brakuje przestrzeni życiowej (niem. lebensraum). Jego agresywna doktryna, ksenofobiczna ideologia i mocarstwowe plany nieuchronnie zmierzały do wywołania wielkiego światowego konfliktu. Traktat w Locarno, podpisany w 1925 r. przez przedstawicieli Rzeszy Niemieckiej z jednej oraz wysłanników rządów Wielkiej Brytanii, Francji, Włoch i Belgii z drugiej strony, gwarantował nienaruszalność (tylko) niemieckiej granicy zachodniej, de facto dając Hitlerowi wolną rękę do aneksji na wschodzie kosztem głownie Polski i Czechosłowacji.

Mimo wielokrotnych zapewnień o dobrych chęciach ułożenia stosunków polsko-niemieckich oraz gwarancji pokojowych, nikt z zainteresowanych nie miał wątpliwości, że pewne korekty granicy pomiędzy oboma krajami będą nieuniknione. W roku 1938 rozpoczęła się zapowiadana niemiecka ekspansja na wschód. Pierwszymi jej ofiarami, już w marcu tego roku stały się teoretycznie „zaprzyjaźniona” z Rzeszą Austria oraz w gruncie rzeczy bezbronna Czechosłowacja. Ośmielony spektakularnymi sukcesami terytorialnymi i faktycznym brakiem reakcji ze strony Zachodu, Hitler postanowił następne swoje żądanie skierować do rządu polskiego.

Do oficjalnego spotkania przedstawicieli Rzeczpospolitej Polskiej oraz Rzeszy Niemieckiej doszło w dniu 24 października 1938 r. w Berchtesgaden. Wówczas to polski ambasador w Niemczech - Józef Lipski, został wezwany przez ministra spraw zagranicznych Rzeszy, Joachima von Ribbentropa na osobistą rozmowę. Lipskiemu przedstawiona została swoista propozycja nie do odrzucenia, która zawierała kilka głównych, trudnych do zaakceptowania przez stronę polską, punktów. Podstawową była kwestia spornych terenów nadbałtyckich - Ribbentrop kategorycznie zażądał powrotu Wolnego Miasta Gdańska do Rzeszy oraz polskiej akceptacji dla pomysłu budowy eksterytorialnej autostrady łączącej Niemcy z Prusami Wschodnimi. Ponadto zagwarantował Polsce możliwość zbytu swoich towarów na terenie Gdańska. Akceptacja powyższych warunków oznaczałaby praktycznie dobrowolne zrzeczenie się suwerenności oraz zgodę na ingerencję strony trzeciej w wewnętrzne sprawy gospodarcze kraju. Kolejnymi aspektami ew. porozumienia zachęcającymi rząd polski do pozytywnej odpowiedzi były m. in. obietnica przedłużenia o 15 lat polsko-niemieckich gwarancji pokojowych oraz formalne uznanie przez oba narody swoich wzajemnych terytoriów i granic. Strona niemiecka wyrażała ponadto wielką nadzieję, że Polska przystąpi do paktu antykominternowskiego i u boku Rzeszy podejmie wkrótce walkę z Rosją Radziecką, obiecując jej jednocześnie możliwość ekspansji na wschód.

W obliczu postawienie sprawy na ostrzu noża przez niemieckiego ministra spraw zagranicznych, polska dyplomacja stanęła przed trudnym wyborem: zaakceptować żądania zachodniego sąsiada i pozbawić się tym samym pełnej suwerenności oraz przystąpić do rodzącego się bloku państw centralnych czy odrzucić je i skazać się na nieunikniony konflikt zbrojny z potężną armią Rzeszy. Ostateczna decyzja władz polskich nie mogła być inna, niż konsekwentne trwanie na stanowisku nieprzystawania na niemieckie propozycje. Doprowadziło to do znaczącego pogorszenia się relacji na linii Warszawa-Berlin, które w konsekwencji zaowocowało wybuchem wojny we wrześniu 1939 r.

Podobne wypracowania do Spotkanie Lipski - Ribbentrop (1938) - zaostrzenie konfliktu polsko-niemieckiego