Na stronie używamy cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich wykorzystywanie. Szczegóły znajdziesz w Polityce Prywatności.
unikalne i sprawdzone wypracowania

Dyktatorzy powstania listopadowego

Pierwszym przywódcą powstania listopadowego został, mianowany przez Radę Administracyjną 5 grudnia 1830 roku, generał Józef Chłopicki. Był to człowiek powszechnie znany i szanowany, objęcie przez niego tego stanowiska było więc sprawą oczywistą. Znany ze swej karności i umiejętności, jakie uzyskał, walcząc pod wodzą Kościuszki oraz Napoleona, miał opanować i zdyscyplinować Wojsko Polskie.

Wkrótce okazało się jednak, że nie podzielał on rewolucyjnych nastrojów, panujących w społeczeństwie. Obawiał się też klęski w walce z Rosjanami. Obwołał się zatem dyktatorem, pozwolił, by książę Konstanty opuścił bezpiecznie kraj, a następnie rozpoczął z Rosją pertraktacje, mające na celu załagodzenie sytuacji. Car odrzucił wszelkie propozycje, zmobilizował wojsko. Chłopicki 18 stycznia 1831 roku podał się do dymisji.

Jego następcą został, 20 stycznia tego samego roku, Michał Gedeon Radziwiłł. Początkowo na polu walki unikał on otwartej konfrontacji z Rosjanami, z czasem jednak zdecydował się na nią, chcąc udowodnić przeciwnikowi, że Polacy stawią silny opór. Po zwycięskiej bitwie pod Grochowem, 25 lutego, Radziwiłł podał się jednak do dymisji. Na jego miejsce powołano tego samego dnia Jana Zygmunta Skrzyneckiego.

Nowy dowódca postanowił przywrócić w wojsku utraconą dyscyplinę, uzupełnił jego skład, jednakże obawiał się rozstrzygnięć militarnych na polu walki. Początkowo szukał porozumienia z przywódcami rosyjskimi, ostatecznie stoczono z przeciwnikiem dwie zwycięskie bitwy – pod Wawrem i Dębem Wielkim oraz Iganiami.

Wydawałoby się, że wszystko zmierza ku lepszemu, ale już na wiosnę powstanie dosięgnął znaczny kryzys. Chłopi opuszczali armię, a Wojsko Polskie znów doznawało porażek. 12 sierpnia 1831 roku miejsce Skrzyneckiego zajął Henryk Dembiński. Jednakże nie wykazywał on woli walki, jego rozkazy były przeważnie decyzjami o odwrocie.

Wkrótce władztwo nad powstaniem przejął Jan Krukowiecki, który jednak okazał się nie tyle zdolnym przywódcą, co raczej ambitnym, wysoko mierzącym intrygantem i demagogiem. Brakowało mu jednak umiejętności. Uważał ponadto, że w zaistniałej sytuacji jedyną dobrą drogą dla Polski jest kapitulacja. W związku z tym Krukowiecki jedynie stymulował stawianie oporu wrogom.

Dokonał też zmian na scenie politycznej. Sejm postanowił zastąpić Niemojowskim jako prezesem Rządu Narodowego oraz Małachowskim jako Naczelnym Wodzem. Zmiana ta nie wniosła jednak zbyt wiele do polityki elit powstańczych, wkrótce zadecydowano o kapitulacji Warszawy. Wojsko Polskie opuściło stolicę, która odtąd była we władaniu wojsk carskich. Decyzja ta okazała się śmiertelnym ciosem dla całego powstania, które lada dzień miało się zakończyć...

Po przybyciu do Modlina, generał Małachowski podał się do dymisji, a na jego miejsce powołano  Macieja Rybińskiego. Wznowiono pertraktacje z dowództwem rosyjskim, jednak ze strony polskiej nie było zgody na bezwarunkową kapitulację. Z tego powodu Wojsko Polskie, Sejm i Rząd Narodowy, udały się na granicę z Prusami, gdzie złożono broń.

Nietrudno dostrzec, iż właściwie żaden z dowódców powstania listopadowego nie miał wystarczającej woli walki ani odpowiednich umiejętności, które pozwoliłyby wykorzystać początkowe sukcesy i poprowadzić powstańców ku zwycięstwu, albo chociaż kapitulacji na warunkach dających Polsce większą samodzielność. Każdy z nich okazał się mieć zbyt słabą osobowość, co nie mogło pozostać bez wpływu na całokształt powstania. Trudno więc było oczekiwać zwycięstwa armii, której dowództwo samo nie wierzyło w możliwość osiągnięcia sukcesu.

Tłumaczenie

powstanie listopadowe, Józef Chłopicki, Michał Gedeon Radziwiłł, Jan Zygmunt Skrzynecki, Henryk Dembiński, Jan Krukowiecki, Maciej Rybiński

Podobne wypracowania do Dyktatorzy powstania listopadowego